Róşni Wykonawcy

Męskie Granie 2013

Polskie Radio S.A.
Autor: Michał Balcr
Ocena:

Męskie Granie powoli staje się jedną z najważniejszych imprez muzycznych w naszym kraju. Duża w tym zasługa sponsora wakacyjnego cyklu, nieszczędzącego pieniędzy na organizację koncertów czy honoraria muzyków, jak również ludzi zaangażowanych w ten projekt (choćby Piotra Stelmacha), którzy potrafią wyselekcjonować odpowiednich artystów. Minusem jest natomiast liczba występów w całej Polsce. W tym roku odbyło się ich zaledwie siedem. Z myślą o tych, którzy nie mogli przybyć na żaden z nich przygotowano album dokumentujący tegoroczną trasę –„Męskie Granie 2013”. 

Wydawnictwo składa się z dwĂłch płyt. Jest to materiał z koncertĂłw w: Krakowie i Chorzowie. To ponad dwie godziny świetnej muzyki. Na krążku 'krakowskim' są między innymi utwory: Stanisława Soyki, Mai Olenderek Ensamble, Marka Dyjaka czy Krzysztofa Zalewskiego. Ciekawostkami są tutaj: duet GraĹźyny Łobaszewskiej z Adamem Ostrowskim („Gdybyś”) czy teĹź Natalia Przybysz w repertuarze... Janis Joplin („Kozmic Blues”). Jednak prawdziwą sensacją jest według mnie trio Sławomir Leniart, Bodek Pezda (obaj 2Cresky) i Łukasz Lach („Happy”, „Strip Me”). Zaprezentowali mieszankę rocka alternatywnego, trip-hopu i subtelnej elektroniki. ‘Chorzowska’ odsłona „Męskiego Grania 2013” to rĂłwnie fantastyczny zbiĂłr utworĂłw i artystĂłw. O ile Lao Che i Hey to uznane marki na naszym rodzimym rynku, o tyle o Balladach I Romansach czy Tres B słyszało juĹź zdecydowanie mniejsze grono odbiorcĂłw. Na Śląsku doszło takĹźe do nietypowych kooperacji – znĂłw w roli głównej wystąpił O.S.T.R., najpierw z Pink Freud („Fanfarafa”, „Godzilla”), a później ze swoim krajanem Michałem Urbaniakiem („Mike Out”, „J.A.Z.Z”). Drugim oryginalnym projektem było wspĂłlne muzykowanie Soyki z grupą Hey („Niech Całują Cię Oczy Moje”). 

„Męskiemu Graniu 2013” moĹźna zarzucić brak spĂłjności, ale jednak przy kaĹźdej okazji ta idea udowadnia, Ĺźe muzyka nie ma granic i moĹźliwa jest międzypokoleniowa i 'pangatunkowa' współpraca, ktĂłra przynosi świetne rezultaty. Poza wspomnianymi wyĹźej przykładami warto wspomnieć jeszcze o Small Synth Orchestra. To supergrupa (Paweł Krawczyk – Michał Fox KrĂłl – Kuba Galiński –Miłosz Pękala – DJ Haem – Andrzej Smolik) z kolejnym genialnym ‘dyrektorskim’duetem na wokalu: Kasia Nosowska – Ostry. Na płycie są dwa utwory 'Małej Symfonicznej Orkiestry' pochodzące z Krakowa i Chorzowa („Keskese”, „Niebo”). 

Do tegorocznej płyty mam dwa zarzuty. Pierwszy z nich to brak kawałka promocyjnego w podstawowej wersji. Na albumie jest jedynie remix. To duże niedopatrzenie, biorąc pod uwagę fakt, że jest to niejako motyw przewodni tej trasy. Nie podoba mi się również to, że jest to jedynie zapis dwóch z siedmiu występów. Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby umieszczenie tutaj części każdego koncertu. A przecież w innych miastach zagrali choćby Czesław Śpiewa, Kaliber 44, Domowe Melodie czy też Mela Koteluk. 

Niektórzy odbierają Męskie Granie jako maszynkę do zarabiania pieniędzy. Trudno się z tym nie zgodzić, jakkolwiek należy podkreślić, że jest to doskonale zrobiony produkt. Pracuje przy nim sztab profesjonalistów. Przede wszystkim wielkie brawa należą się dźwiękowcom – te koncerty są świetnie zarejestrowane, nawet jeśli nie zbyt często słychać reakcje publiczności. Poza tym czuć, że sami muzycy podchodzą do tematu poważnie – to nie jest jakaś wakacyjna 'chałtura'. Co więcej cieszy, że sami fani mają wpływ na to kogo usłyszą w kolejnej edycji. Tu jednak pojawia się mały zgrzyt – głosować można przez Facebooka, a aplikacja wymaga udostępnienia swoich danych. Poza tym Męskie Granie to przegląd najciekawszych propozycji aktualnej, nadwiślańskiej sceny muzycznej. 

„Męskie Granie 2013” dopiero co trafiło na sklepowe półki, a pomysłodawcy projektu obmyślają już zapewne strategię na przyszłoroczną edycję. Oby była jeszcze lepsza niż ta zakończona przed niespełna miesiącem!

 

Â